Śledząc wydarzenia na świecie nie sposób nie zwrócić uwagi na wydarzenia na Ukrainie. Cytując jeden z portali Janukowycz nie odda tak łatwo władzy. Dla szarego Kowalskiego tam gdzie głośno i tłoczno dzieje się najwięcej. Tam też jest najwięcej kamer, dziennikarzy, fotoreporterów i innych poszukiwaczy sensacji. W gruncie rzeczy, my ludzie tak właśnie funkcjonujemy. A już na pewno emocjonalna część naszego szeroko pojętego bytu. Jest to uwarunkowane biologicznie. Zwracamy uwagę na to co wzbudza emocje. A konflikty i przemoc właśnie to robią. Rodzi to paradoks, który nie zmienia się od tysiącleci. To co istotne, lecz nudne, szare i wymagające refleksji nie jest interesujące. To co głupie, próżne, niepraktyczne (np. żenująca bójka celebrytów) wzbudza już powszechne zainteresowanie i karmi ludzką ciekawość. Co gorsza pojawia się w nagłówkach i na pierwszych stronach wszelkiej maści mediów, kując oczy niezainteresowanych. Tak więc dziś dawka wiedzy nudnej, wymagającej pewnej wiedzy i skłaniająca do pretensjonalnej refleksji na temat tak nieistotnej dziedziny życia jaką jest bankowość i historia wydarzeń ekonomicznych. Nieco ponad tydzień temu portal www.rt.com podał informację, zgodnie z którą Pani Daniele Nouy, francuzka od lat związana z kontrolą i nadzorem banków, powiedziała:
U podstaw współczesnego systemu ekonomicznego, a więc takiego, który opiera się na interwencjonizmie rządowym oraz związanej z tym regulacji podaży pieniądza (tym wbrew pozorom zajmują się już nie rządy, lecz banki centralne, a więc instytucje PRYWATNE) leżą działania konkretnych osób. Ludzi, którzy w pewnym momencie historii stwierdzili, że odgórna kontrola pieniądza przynosi korzyści. Stosując pewien kolokwializm jest to co najwyżej półprawda.
Mijają 2 lata od czasu naszego pierwszego pomiaru cen grupy produktów, które uznaliśmy subiektywnie za popularne, a i przeto mogące służyć jako praktyczny wskaźnik REALNEJ DLA PORTFELA KOWALSKIEGO inflacji. Obchodzimy więc swoistego rodzaju jubileusz naszych rozważań. Cóż więc mogą nam powiedzieć liczby z paragonów?