1 lutego 2012

Co z polską miedzią i srebrem?

We wczorajszym poście wyrażaliśmy naszą postawę wobec postępowania rządu oraz ubolewanie nad brakiem człowieka z charakterem, który postępowałby w zgodzie z podstawami zdrowej ekonomii. W prawdzie do ukształtowania się systemu monetarno-gospodarczego, który w teorii i praktyce nie opierałby się na długu i całkowitej eksploatacji obywateli oraz przedsiębiorstw jeszcze bardzo daleko, ale co do obecności ludzi z charyzmą zapaliło się światełko w tunelu.

źródło: link

Mowa o Panu Robercie Raczyńskim, Prezydencie Lubina, który wyraził swój sprzeciw wobec zaborczej i ograniczającej rozwój KGHMu polityce polskiego rządu. Chwała mu za to. No i trzeba mieć charakter, żeby nie być konformistą wobec premiera rządu polskiego. A poniżej fragmenty jego listu do naszego premiera:

To ogromne, liczone w miliardach złotych rocznie, obciążenie podatkowe dla największego polskiego przedsiębiorstwa przyniesie dwa bardzo negatywne skutki.

Po pierwsze pozbawienie KGHM Polska Miedź S.A. środków na inwestycje zahamuje rozwój przedsiębiorstwa, bowiem nie będzie możliwe prowadzenie bardzo kosztownych prac pozwalających zagospodarować nowe złoża miedzi, o których wspomina się w uzasadnieniu do projektu uchwały (str. 11). Brak dostępu do nowych złóż to stagnacja regionu Zagłębia Miedziowego w perspektywie 20 najbliższych lat. Bezrobocie, wykluczenie społeczne, brak perspektyw na godne życie znane są Dolnoślązakom, którzy widzieli upadek Wałbrzycha po zamknięciu tamtejszych kopalń węgla kamiennego. 

Drugi aspekt nowego podatku to naruszenie prawa finansowego. Moje oburzenie wywołuje fakt, że nikt z Pana doradców nie próbuje nawet zauważyć negatywnego wpływu nowego podatku na budżety jednostek samorządu terytorialnego.

Jak się potoczą losy tej sprawy pokaże dopiero czas. My trzymamy kciuki, że zdecydowany krok Pana Prezydenta Lubina nie pójdzie na marne, zaś rząd powściągnie swoje żądze i zrozumie, że podstawą rozwoju gospodarki jest m.in. połączenie pracy produkcyjnej z minimalizacją kosztów w systemie administracyjnym. Nakładanie podatku na KGHM służy w tej chwili spłacie absurdalnego długu, a w dłuższej perspektywie jeszcze bardziej obciąży nasze Państwo i jest w gruncie rzeczy niczym innym jak strzałem we własne kolano.