Dziś co nieco liczb, gdyż te, jak wiadomo (nie wszystkim, nie wszystkim...) są fundamentem właściwych decyzji natury finansowej.
Wielu z nas - czy to wyznawców najpodlejszych teorii spiskowych, na czele z NWO; czy to fanatyków metali szlachetnych, którzy po kryjomu co noc, w jej środku otwierają swoje sejfy i przez kilka godzin hipnotycznie wpatrują się w swoje lśniące monety/sztabki; czy nawet osób zdroworozsądkowych, choć przez większość uznawanych za szaleńców*, ale rozumiejących zagrożenia płynące z BEZPRECEDENSOWEGO dodruku pieniądza - zastanawia się czy bardziej opłacalne jest ulokowanie środków w srebrze czy w złocie. I dziś co nieco na ten temat.
źródło: link
Aby jakiekolwiek symulacje i kalkulacje miały sens należy przyjąć konkretne zmienne i czynniki. Punktem wyjścia jest więc dla nas dzień dzisiejszy, tj. 20.08.2015 roku, godzina 18:00, kiedy to ceny złota i srebra miały się następująco w USD i PLN:
źródło: www.otozloto.pl
WALUTA
W pierwszej kolejności, trzeba z miejsca zaznaczyć, że typowy polski inwestor zarabia w PLN, stąd interesuje go cena w walucie rodzimej, a nie obcej. Polską bowiem złotówką płaci za monety i sztabki.
Kwestia ta jest o tyle istotna, że w ostatnim czasie mamy do czynienia z pewnym unikatowym zjawiskiem, które polega na tym, że choć złoto wyceniane w USD znacznie spadło to w przeliczeniu na PLN... wzrosło.
Przyjrzyjmy się temu z bliska. Poniżej ostatnie 12 miesięcy dla złota:
Jak widać, złoto w złotówkach jest na plusie, wynoszącym dokładnie 5,50%. Złoto w USD z kolei, straciło -10,94%. Różnica jest kolosalna, albowiem wynosi ponad 16%!
Mówiąc więc czy posiadacz metalu stracił czy nie, należy być dość precyzyjnym, gdyż zależy to od tego kiedy, za ile i w jakiej walucie kupował inwestycyjne precjoza.
Mówiąc więc czy posiadacz metalu stracił czy nie, należy być dość precyzyjnym, gdyż zależy to od tego kiedy, za ile i w jakiej walucie kupował inwestycyjne precjoza.
Jak się sytuacja przedstawia dla ostatnich 36 miesięcy? Podobnie.
Mamy co prawda -19,51% dla PLN, ale w USD jest to już -29%.
Ostatnie 5 lat:
W okresie 5-letnim z kolei złoto w PLN zyskało +12,1%, zaś w USD straciło 6,24%.
Konsekwencją tego jest poczucie dezorientacji, nawet pomimo rozumienia kwestii kursu walutowego, która czyni tą sytuację. Z jednej strony Bloomberg krzyczy, że złoto leci w dół, aby testować poziom 1000$, zaś z drugiej Kowalski nominalnie zyskuje.
Czy rzecz się ma podobnie ze srebrem?
- dla ostatnich 12 miesięcy: -5,43% w PLN oraz -20,11% w USD
- dla ostatnich 36 miesięcy: -38,34% w PLN oraz -45,97% w USD
- dla ostatnich 60 miesięcy: 3,28% w PLN oraz -13,71% w USD
- dla ostatnich 12 miesięcy: -5,43% w PLN oraz -20,11% w USD
- dla ostatnich 36 miesięcy: -38,34% w PLN oraz -45,97% w USD
- dla ostatnich 60 miesięcy: 3,28% w PLN oraz -13,71% w USD
Nie powinno nas to jednak szczególnie trapić, jeśli zarabiamy i inwestujemy w złotówkach. Poza tym, sytuacja tego typu jest krótkotrwała i raczej rzadka. Nie zdarzało się często i nie trwało to długo, aby performance metali w polskiej walucie był lepszy niż ten, co w amerykańskiej (zaznaczyłem to okręgami poniżej). Poza tym kursy obu metali (tj. w PLN i USD) są ze sobą ściśle skorelowane, co również widać na wykresie.
źródło: www.stooq.pl
Tak więc, na potrzeby rozważania przyjmujemy przelicznik złotówkowy.
WZROST CENY
Nie da się ukryć, że aby zarobić cena musi wzrosnąć. Ów warunek, o ile nie gramy na spadki, a więc nie planujemy zarobić na tzw. krótkich pozycjach - co jest oczywiście destrukcyjną spekulacją - jest konieczny. Ale nie każdy wzrost daje zyski. Musi zostać przekroczony pewien pułap.
Nie da się ukryć, że aby zarobić cena musi wzrosnąć. Ów warunek, o ile nie gramy na spadki, a więc nie planujemy zarobić na tzw. krótkich pozycjach - co jest oczywiście destrukcyjną spekulacją - jest konieczny. Ale nie każdy wzrost daje zyski. Musi zostać przekroczony pewien pułap.
SPRZEDAŻ
W przypadku sprzedaży swoich metali, tak samo jak w przypadku sprzedaży akcji, nigdy nie znamy dnia ani godziny szczytu. Większość z nas nie sprzeda na absolutnym peak'u.
Nie oznacza to wcale, że nie możemy zarobić. Ale zanim sprzedamy z zarobkiem musimy pamiętać, że rynkowy wzrost ceny srebra nie oznacza jeszcze zysku. Wie to zapewne większość czytających. Wie też, że zawdzięczać to możemy podatkowi "VAT"****.
Wejdźmy w szczegóły.
KUPNO - SPRZEDAŻ U DEALERÓW
Bieżąca cena srebra to 58,11 zł. Najtańszą, dostępną od ręki uncję z kolei - Maple Leaf - można kupić w cenie 70,72 zł, u kolegi Słomskiego notabene.
Nie oznacza to wcale, że nie możemy zarobić. Ale zanim sprzedamy z zarobkiem musimy pamiętać, że rynkowy wzrost ceny srebra nie oznacza jeszcze zysku. Wie to zapewne większość czytających. Wie też, że zawdzięczać to możemy podatkowi "VAT"****.
Wejdźmy w szczegóły.
KUPNO - SPRZEDAŻ U DEALERÓW
Bieżąca cena srebra to 58,11 zł. Najtańszą, dostępną od ręki uncję z kolei - Maple Leaf - można kupić w cenie 70,72 zł, u kolegi Słomskiego notabene.
źródło: www.ceny-zlota.pl
Marża od spot wynosi 21,7%. To całkiem niemało. Gdyby próbować dziś sprzedać srebrne uncje to dealerzy i skupy proponują w najlepszym wypadku cenę spot**
Aby wyjść na zero, należałoby kupić za 70,72 zł i sprzedać za 70,72 zł. Przy przyjęciu dzisiejszych cen musiałby to być skok rzędu ok. 22% (58,11 zł + 21,7% = 70,72 zł).
W przypadku złota, rozdźwięk ten jest znacznie mniejszy. Uncja wg dzisiejszego kursu to ok. 4301 zł, najtańsza moneta uncjowa od renomowanego producenta - Maple Leaf w naszym przykładzie - w dostępie od ręki to mniej więcej 4510 zł.
Daje to marżę 4,85% ponad spot. W skupie monetę można sprzedać w niezłej cenie, albowiem nawet za 4270 zł, co daje nam z grubsza -0,7% od spotu. Większość skupów daje jednak -1%. Taki pułap też przyjmijmy.
Aby nabytą w cenie 4510 zł uncję sprzedać w tej samej cenie, spot musiałby wynieść 4555 zł (4555-1%=4510). Innymi słowy, aby wyjść na zero, złoto od momentu nabycia musi zdrożeć o 5,8% (4301+5,8%=4555).
Przyjmijmy, że dzisiejsze ceny metali w kupnie dają nam jutro wyjście na zero. A więc srebro idzie w górę z 58,11 zł na 70,72 zł , zaś złoto z 4301 zł na 4555 zł.
I tu nasze ratio zaczyna się zmieniać....
4301 / 58,11 = 74,01
4555 / 70,72 = 64,40
Wyjście na zero tak dla srebra jak i złota wymaga wyższego wzrostu tego pierwszego. Na dzień dzisiejszy z 1:74 do min. 1:64.
A. Relacja powyżej 1:70 - a więc taka jaką mamy obecnie - była obecna w latach '80 i '90. Cała dekada '80 była ciekawym z resztą czasem. Mieliśmy konsekwencje akcji z braćmi Hunt, w trakcie której rząd i kartel ostrym wślizgiem od tyłu wjechał między nogi tych, którzy zgodnie z zasadami rynku kupowali srebro. Ów ślizg polegał na tym, że zabroniono kupować srebro, które bracia Hunt akurat sobie w kupowaniu upodobali. Nie było to fair ze strony rządu/banków, ale to już inna bajka. Dekad '80 była też czasem dobrej polityki Reagan'a, który obniżył podatki, co w połączeniu z podniesionymi znacznie stopami procentowymi umocniło solidnie dolara. Znów zaczął on coś znaczyć. A skoro waluta się wzmocniła to metale musiały osłabnąć. Co niektórzy, lepiej zaznajomieni z historią, wiedzą też, że zepchnięciu ceny złota pomogła również bankowa ustawka.
Tak czy inaczej, to był wiek XX. A co w XXI? Okresy relacji powyżej 1:70 w ostatnich 15 latach to już tylko krótkie momenty. Praktycznie nieznaczne. Zdecydowaną większość tego czasu Au:Ag spędziło pod kreską tej proporcji.
B. Kiedy oba metale idą w górę, srebrny metal pnie się na północ wyraźnie szybciej. Zaznaczyłem to zielonymi okręgami na wykresie powyżej. Za każdym razem kiedy srebro osiągało szczyty cenowe 48-49$ (początek lat '80 oraz kwiecień 2011) relacja metali szła mocno mocno w dół.
Przykładowo, w kwietniu 2011 kiedy srebro było na zamknięciu 48,70$ złoto wynosiło 1535$. Dawało to relację na poziomie 1:31. Kiedy jednak złoto było na szczycie we wrześniu 2011 roku, osiągając cenę 1895$ (05.09.2011), srebro było wyceniane na 42,71$, co dawało już relację 1:44.
W 1980 roku, kiedy srebro biło swój rekord, przekraczając próg 49$, jego relacja ze złotem wyniosła ok 1:17. Nieźle, nawet zajenieźle, ale temat powrotu do 1:17 na razie zamykamy.
C. Kiedy jednak niedźwiedzie rządzą na rynku metali, siłą rzeczy i zgodnie ze swoją naturą, srebro traci więcej. Przykładem tego jest styczeń 1991, kiedy to relacja wynosiła 1:100. Wrócimy do tej kwestii na końcu wpisu.
Na poniższym wykresie zaznaczyłem linią poziom 1:64, który określiliśmy dla bieżących cen metali jako punkt krytyczny wyższej opłacalności srebra. Kolorami oznaczyłem, w jakich okresach relacja była poniżej, a kiedy poniżej tej proporcji.
źródło: www.ceny-zlota.pl
Aby wyjść na zero, należałoby kupić za 70,72 zł i sprzedać za 70,72 zł. Przy przyjęciu dzisiejszych cen musiałby to być skok rzędu ok. 22% (58,11 zł + 21,7% = 70,72 zł).
W przypadku złota, rozdźwięk ten jest znacznie mniejszy. Uncja wg dzisiejszego kursu to ok. 4301 zł, najtańsza moneta uncjowa od renomowanego producenta - Maple Leaf w naszym przykładzie - w dostępie od ręki to mniej więcej 4510 zł.
źródło: www.ceny-zlota.pl
Daje to marżę 4,85% ponad spot. W skupie monetę można sprzedać w niezłej cenie, albowiem nawet za 4270 zł, co daje nam z grubsza -0,7% od spotu. Większość skupów daje jednak -1%. Taki pułap też przyjmijmy.
Aby nabytą w cenie 4510 zł uncję sprzedać w tej samej cenie, spot musiałby wynieść 4555 zł (4555-1%=4510). Innymi słowy, aby wyjść na zero, złoto od momentu nabycia musi zdrożeć o 5,8% (4301+5,8%=4555).
Przyjmijmy, że dzisiejsze ceny metali w kupnie dają nam jutro wyjście na zero. A więc srebro idzie w górę z 58,11 zł na 70,72 zł , zaś złoto z 4301 zł na 4555 zł.
I tu nasze ratio zaczyna się zmieniać....
4301 / 58,11 = 74,01
4555 / 70,72 = 64,40
Wyjście na zero tak dla srebra jak i złota wymaga wyższego wzrostu tego pierwszego. Na dzień dzisiejszy z 1:74 do min. 1:64.
RATIO
Czynnik, który daje nadzieję na ogromne zyski wielu z inwestorów, jest moim zdaniem mocno nadużywany, zwłaszcza przez wieszczów powrotu do relacji na poziomie 1:2, 1:10, czy choćby 1:17. O tym jak relacja ta spadała na przestrzeni stuleci pisałem tutaj.
Nie oznacza to wcale jednak, że bieżąca relacja na poziomie 1:74 nie zmniejszy się znacząco. Wręcz przeciwnie. Myślę, że ulegnie sporej redukcji, zaś proporcja rzędu 1:40 lub jeszcze niżej wcale mnie nie zdziwi. Byłbym jednak ostrożny mówiąc o wskaźnikach rzędu 1:2, 1:10, 1:17. Nawet gdyby gold silver ratio miało się zbliżyć lub osiągnąć 1:17, co miało miejsce w 1980, myślę, że będzie to tak samo jak i wówczas chwilowe. Zbyt chwilowe na ekspresowe działania. Jak już wspomniałem, większość z nas nie sprzeda na szczycie, bo nie będzie go w stanie rozpoznać i/lub będzie trwał on zbyt krótko.
A teraz o ratio bardziej dla nas dostępnym.
Poniższy wykres obejmuje relację Au:Ag ostatnich prawie 50 lat. Sugeruje niejako 2 rzeczy:
A teraz o ratio bardziej dla nas dostępnym.
Poniższy wykres obejmuje relację Au:Ag ostatnich prawie 50 lat. Sugeruje niejako 2 rzeczy:
źródło: link
A. Relacja powyżej 1:70 - a więc taka jaką mamy obecnie - była obecna w latach '80 i '90. Cała dekada '80 była ciekawym z resztą czasem. Mieliśmy konsekwencje akcji z braćmi Hunt, w trakcie której rząd i kartel ostrym wślizgiem od tyłu wjechał między nogi tych, którzy zgodnie z zasadami rynku kupowali srebro. Ów ślizg polegał na tym, że zabroniono kupować srebro, które bracia Hunt akurat sobie w kupowaniu upodobali. Nie było to fair ze strony rządu/banków, ale to już inna bajka. Dekad '80 była też czasem dobrej polityki Reagan'a, który obniżył podatki, co w połączeniu z podniesionymi znacznie stopami procentowymi umocniło solidnie dolara. Znów zaczął on coś znaczyć. A skoro waluta się wzmocniła to metale musiały osłabnąć. Co niektórzy, lepiej zaznajomieni z historią, wiedzą też, że zepchnięciu ceny złota pomogła również bankowa ustawka.
Tak czy inaczej, to był wiek XX. A co w XXI? Okresy relacji powyżej 1:70 w ostatnich 15 latach to już tylko krótkie momenty. Praktycznie nieznaczne. Zdecydowaną większość tego czasu Au:Ag spędziło pod kreską tej proporcji.
B. Kiedy oba metale idą w górę, srebrny metal pnie się na północ wyraźnie szybciej. Zaznaczyłem to zielonymi okręgami na wykresie powyżej. Za każdym razem kiedy srebro osiągało szczyty cenowe 48-49$ (początek lat '80 oraz kwiecień 2011) relacja metali szła mocno mocno w dół.
Przykładowo, w kwietniu 2011 kiedy srebro było na zamknięciu 48,70$ złoto wynosiło 1535$. Dawało to relację na poziomie 1:31. Kiedy jednak złoto było na szczycie we wrześniu 2011 roku, osiągając cenę 1895$ (05.09.2011), srebro było wyceniane na 42,71$, co dawało już relację 1:44.
źródło: link
W 1980 roku, kiedy srebro biło swój rekord, przekraczając próg 49$, jego relacja ze złotem wyniosła ok 1:17. Nieźle, nawet zajenieźle, ale temat powrotu do 1:17 na razie zamykamy.
C. Kiedy jednak niedźwiedzie rządzą na rynku metali, siłą rzeczy i zgodnie ze swoją naturą, srebro traci więcej. Przykładem tego jest styczeń 1991, kiedy to relacja wynosiła 1:100. Wrócimy do tej kwestii na końcu wpisu.
Na poniższym wykresie zaznaczyłem linią poziom 1:64, który określiliśmy dla bieżących cen metali jako punkt krytyczny wyższej opłacalności srebra. Kolorami oznaczyłem, w jakich okresach relacja była poniżej, a kiedy poniżej tej proporcji.
źródło: link
Widać wyraźnie, że w XXI wieku relacja była znacznie częściej poniżej 1:64.
Kupując jutro, cała kalkulacja może ulec zmianie. Sprawa oczywista. Ten kto kupił 5 lat temu srebro nie jest zadowolony jak ten, który zrobił to 15 lat temu. Plując na złoto lub srebro naprawdę należy podać konkretne liczby i konkretne przedziały czasowe. Komunikaty typu "złoto jest przereklamowane", "srebro nie jest już dobrą inwestycją", itp. bez podawania liczb i konkretów kompromitują autora takich słów.
Ale to nie wszystko. Może się okazać, że relacja nie musi być na poziomie 1:64, aby wyjść na zero. Dlaczego?
SPRZEDAŻ PRYWATNA
Otóż, nie tylko dealerzy i skupy kupują złoto i srebro. Mogą to przecież czynić również prywatne osoby, na przykład za pośrednictwem otozloto.pl, dzięki czemu monetę lub sztabkę można sprzedać drożej niż w skupie, a kupić taniej niż u dealera. Niejeden z nas woli odkupić z czyichś prywatnych zasobów uncję srebra w cenie +10%, aniżeli płacić u dealera +20%. Podobnie sprzedając, wolimy dostać +10% od spot, aniżeli 0% spot.
Myślę, że gdy hossa na metalach znów się zacznie, ceny uncji złota np. na otozloto.pl będą dostępne od osób prywatnych na mniej więcej 1,5-2,5% powyżej spot, podczas gdy uncje srebra będą dostępne nawet na poziomie +10 do +15% od spot***.
PODSUMOWANIE
1. Aby srebro było lepszą inwestycją niż złoto, w pierwszej kolejności oba muszą zdrożeć, przy czym przy dzisiejszych cenach dla srebra musi to być wzrost o min. 22%.
2. Relacja metali musi spaść do co najmniej 1:64. Sprzedając srebro prywatnie i mogąc uzyskać cenę większą niż spot relacja ta może być nieco wyższa.
3. Kupując dziś srebro należy wiedzieć, że kiedy metale idą w górę, srebro drożeje silniej. Kiedy metale tanieją, analogicznie, cena srebra spada niżej.
Jeśli inwestor nie zakłada znacznej zmiany relacji cen metali to nie powinien kupować srebra.
4. Wreszcie... ile w końcu może wynieść ta relacja? 1:30? 1:40? 1:50? Kiedy można się spodziewać szczytu i jak nisko?
Na tę misterną kwestię postaram się wypowiedzieć już wkrótce.
Kupując jutro, cała kalkulacja może ulec zmianie. Sprawa oczywista. Ten kto kupił 5 lat temu srebro nie jest zadowolony jak ten, który zrobił to 15 lat temu. Plując na złoto lub srebro naprawdę należy podać konkretne liczby i konkretne przedziały czasowe. Komunikaty typu "złoto jest przereklamowane", "srebro nie jest już dobrą inwestycją", itp. bez podawania liczb i konkretów kompromitują autora takich słów.
Ale to nie wszystko. Może się okazać, że relacja nie musi być na poziomie 1:64, aby wyjść na zero. Dlaczego?
SPRZEDAŻ PRYWATNA
Otóż, nie tylko dealerzy i skupy kupują złoto i srebro. Mogą to przecież czynić również prywatne osoby, na przykład za pośrednictwem otozloto.pl, dzięki czemu monetę lub sztabkę można sprzedać drożej niż w skupie, a kupić taniej niż u dealera. Niejeden z nas woli odkupić z czyichś prywatnych zasobów uncję srebra w cenie +10%, aniżeli płacić u dealera +20%. Podobnie sprzedając, wolimy dostać +10% od spot, aniżeli 0% spot.
Myślę, że gdy hossa na metalach znów się zacznie, ceny uncji złota np. na otozloto.pl będą dostępne od osób prywatnych na mniej więcej 1,5-2,5% powyżej spot, podczas gdy uncje srebra będą dostępne nawet na poziomie +10 do +15% od spot***.
PODSUMOWANIE
1. Aby srebro było lepszą inwestycją niż złoto, w pierwszej kolejności oba muszą zdrożeć, przy czym przy dzisiejszych cenach dla srebra musi to być wzrost o min. 22%.
2. Relacja metali musi spaść do co najmniej 1:64. Sprzedając srebro prywatnie i mogąc uzyskać cenę większą niż spot relacja ta może być nieco wyższa.
3. Kupując dziś srebro należy wiedzieć, że kiedy metale idą w górę, srebro drożeje silniej. Kiedy metale tanieją, analogicznie, cena srebra spada niżej.
Jeśli inwestor nie zakłada znacznej zmiany relacji cen metali to nie powinien kupować srebra.
4. Wreszcie... ile w końcu może wynieść ta relacja? 1:30? 1:40? 1:50? Kiedy można się spodziewać szczytu i jak nisko?
Na tę misterną kwestię postaram się wypowiedzieć już wkrótce.
* Mowa o tzw. większości, która na przestrzeni tysięcy ostatnich lat cały czas dowodziła, że potrafiła być w grubym błędzie. Przykładów jest tak wiele, że każdy może od ręki wymienić co najmniej kilka do kilkunastu. O błędzie proroków papierowego szajsu przekonamy się kiedy długi staną się nie do udźwignięcia. Dostrzeżenie tego, będzie o tyle trudne dla tzw. większości, że po pierwsze będzie wymagało myślenia i wiedzy nt. mechaniki pieniądza, zaś z drugiej utrudniać będą to media, tradycyjnie przypisując winę za rozpierduchę spekulantom, mniejszościom, wahaniom kursowym oraz wszystkim tym czynnikom, o których Kowalski zapewne usłyszy dopiero pierwszy raz w życiu.
** Na wypadek gdyby ktoś był przekonany, że skup w cenie ok. spot lub poniżej jest lichwiarski to podam, że jest to uwarunkowane prawami rynku i skupowanie w polskich warunkach srebra powyżej spot zabija zysk skupującego. Nie jest to lichwiarskie w żaden sposób. Przedsiębiorca płaci PCC i dochodowy od obrotu monetami, a do tego ZUSik, koszty firmy, itd.
*** Mogą też być i na poziomie wyższym. W czasie hossy w 2011 roku srebrne uncje były kupowane na Allegro w cenie nawet +30%.
**** Srebrne monety u dealerów są na VAT marżę, ale wynika to z tego, że gdyby dealerzy nie stosowali specjalnych zabiegów prawnych musieliby sprzedawać z pełną stawką VAT - jaką jest obciążona sprzedaż srebrnych bulionówek - a to w konsekwencji dawałoby ceny rzędu ok. +30% powyżej spot.
** Na wypadek gdyby ktoś był przekonany, że skup w cenie ok. spot lub poniżej jest lichwiarski to podam, że jest to uwarunkowane prawami rynku i skupowanie w polskich warunkach srebra powyżej spot zabija zysk skupującego. Nie jest to lichwiarskie w żaden sposób. Przedsiębiorca płaci PCC i dochodowy od obrotu monetami, a do tego ZUSik, koszty firmy, itd.
*** Mogą też być i na poziomie wyższym. W czasie hossy w 2011 roku srebrne uncje były kupowane na Allegro w cenie nawet +30%.
**** Srebrne monety u dealerów są na VAT marżę, ale wynika to z tego, że gdyby dealerzy nie stosowali specjalnych zabiegów prawnych musieliby sprzedawać z pełną stawką VAT - jaką jest obciążona sprzedaż srebrnych bulionówek - a to w konsekwencji dawałoby ceny rzędu ok. +30% powyżej spot.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz