Złoto leci w dół. Wygląda na to, że zmierza nawet do pułapu 1000$. Cóż naturalna kolej rzeczy. Niecierpliwi są Ci, którzy liczyli na szybki zysk i/lub zlewarowali pozycje. Niewesoło mogą mieć też Ci, którzy kupili złotko 4 lata temu. Złoto nie jest typową inwestycją. To coś co chroni, a dopiero potem może dać możliwość zysku. I nie w krótkim (czyt. spekulacyjnym) czasie, lecz dłuższym okresie. Cierpliwość popłaca, choć ręce trzymające sztabki mogą się pocić i trząść. Jesteśmy tylko ludźmi.
źródło: link
Dziś link do krótkiego filmu obrazującego trend w 2015 roku - tutaj - i szczypta refleksji.
Być może najbliższe miesiące wcale nie będą udane dla złota, ale czy niska cena rzeczywiście oznacza "porażkę"? Kiedy idziemy do sklepu i przepłacamy za dany artykuł to czy jest to sukces? Oczywiście zależy to od strony transakcji. Dla sprzedawcy to sukces sprzedać nieadekwatnie drogo. Wielu zdążyło się już wyspecjalizować w tym, aby sprzedawać szajs, ładnie i wabiąco opakowany. To jest nawet cecha charakterystyczna czasów współczesnych. Mowa o jakości towarów wszelkiej maści: żywności, odzieży, samochodach, etc. Niewielu jednak stawia na jakość w pierwszej kolejności, a co dopiero w rozsądnej cenie.
Ale wróćmy do kruszcu. Istnieją grupy, które cieszą się niską ceną złota. I wcale nie są to spekulanci shortujący pozycje na złocie. Są to Chińczycy. Oddajmy głos Peterowi Schiff:
Transkrypcja:
Dlaczego Chiny chcą, aby cena złota poszła jeszcze w dół? Ponieważ oni wciąż chcą kupować dużo więcej, a im niższą ceną będą mogli uzyskać tym łatwiej będzie im to zrobić.
Jest to dość logiczne, tym bardziej, że Chiny ostatnio ujawniły, że ich bieżące rezerwy złotego kruszcu powiększyły się do 1658 ton. Co ciekawe, już wiele lat temu pisano i mówiono, że będzie się tak działo. Zapewne niejeden "mundry" może teraz powiedzieć, że prawdziwie po frajersku Chińczycy przepłacili za metal. Cóż, w chwili bieżącej można tak powiedzieć, ale piłka jest jeszcze w grze, zaś nasi Azjaci wiedzą, że na koniec gry będą mogli przytoczyć Amerykanom swoje stare porzekadło: Dług ojca, spłata syna.
Amerykański mainstream z kolei podkreśla, że w Chinach ktoś wyprzedaje złoto w dużej ilości, co wpływa na spadek giełdowej ceny. Sprawę można interpretować na wiele różnych i odmiennych sobie sposobów.
Ja szary obywatel mogę jedynie kierować się swoim skromnym rozsądkiem, wedle którego, jeśli jest tanio to się kupuje. A że przylepić mi mogą etykietę "naganiacza" i "goldbuga" to trudno. Za kilka lat będzie to już tylko wspomnieniem.
Ceny kontraktów terminowych na złoto mogą spaść o 7,5 %. Niewykluczone, że skala spadków będzie większa.
OdpowiedzUsuńhttp://analizy-rynkowe.pl/ceny-kontraktow-terminowych-na-zloto-moga-spasc-o-75-niewykluczone-ze-skala-spadkow-bedzie-wieksza/
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń