Mass media mają to do siebie, że bardziej im zależy na mówieniu niż myśleniu. Zupełnie jakby byle jaka informacja była lepsza niż żadna. Najpierw pleciemy, potem ewentualnie sprostujemy. Co więcej, w wielu nieadekwatnych wydarzeniach współcześni dziennikarze finansowi próbują się dopatrywać powodów zmian wartości walut, kruszców czy choćby zalążków wojny. Znaczna część tego to oczywiście naciąganie procesu skojarzeniowego, co z grubsza polega na tym, aby wiązać ze sobą te rzeczy, które nie są ze sobą związane. Na przykład próby wiązania paryskich zamachów z ich wpływem na ceny złota. Na zdrowy rozsądek, dlaczego złoto miałoby niby tracić lub zyskać przez tego typu zamach? Przypuszczenia tego typu mają więcej wspólnego z efektem motyla niż z rozsądkiem. A nawet gdyby do tego doszło byłoby to nic innego jak nieracjonalna reakcja tłumu.
źródło: link
Jakby nie było, cena kruszców wiecznie w trendzie bocznym lub spadkowym trwać nie będzie. Istnieją różne opinie, wśród nich taka, która nie wiąże siły dolara ze słabością złota. Okazuje się, że w ostatnim czasie siła zielonego papieru jest prawdziwie wysoka. Żółty metal z kolei zalicza dołki. Potwierdza to - co można matematycznie sprawdzić - negatywną korelację pomiędzy dolarem i złotem.
Cóż nam z takiej informacji? Skoro wiemy, że silny dolar czyni słabe złoto to nic tylko patrzeć co będzie się działo z amerykańską walutą i kiedy zmieni swój trend? Ciekawie o tym mówi w poniższym nagraniu Jim Rickards, który ok. 2 tygodni temu pojawił się w mediach i przedstawił swoją opinię. Polecam, tym bardziej, że mówi także o tym jak poluzować gospodarkę przy zerowych stopach procentowych (3m00s).
A w następnym wpisie krótkie info rodem z Paryża, na temat inwestowania w złoto i srebro...
Myślisz, że w jaki sposób na dłuższą metę odbiją się aktualne wydarzenia w Paryżu?
OdpowiedzUsuńA o jakim odbiciu mówimy? Ekonomicznie nic nie powinno się zmienić. Każdego dnia umiera ponoć kilkanaście tysięcy ludzi z powodu chorób i głodu i nie wpływa to na gospodarki. W samej Francji jest 60-70 milionów ludzi, śmierć 129 nie powinna wpłynąć na ekonomię. Jeśli pytasz o konsekwencje natury społecznej czy psychologicznej to już inna bajka. Dlatego pytam o jakiej zmianie mówimy?
UsuńMoim zdaniem to nie może mieć zbyt dużego wpływu na wykresy
OdpowiedzUsuń