26 czerwca 2012

Kryzys w strefie Euro

Jak wiadomo kryzys ma się coraz lepiej, co widać i słychać. Ostatnimi czasy wiele mówi się nie tylko o Grecji, ale także o Hiszpanii i Włoszech. Oczywiście politycy wiedzą swoje, a jak wiadomo wiele miesięcy temu nie jeden twierdził, że kryzys się kończy, że wystarczy zrobić to i owo, i znów wrócimy do wzrostu gospodarczego... oczywiście stopniowo, ale wrócimy...

Cóż powrotu nie widać. Widać za to prawdziwe załamanie. Wisi ono w powietrzu i nie da się z tym już nic zrobić. Wybór ogranicza się do kilku działań, które mogą mieć wpływ na skalę kryzysu. Uniknąć się go jednak nie da. Im więcej politycy będą chcieli naprawiać i zmieniać na lepsze tym gorzej dla nas wszystkich. I jak to rzekł ponoć pewien angielski polityk: "Change? Why change? It's bad enough".

źródło: link

A dziś na łamach naszego bloga Alessio Rastani, postać zdecydowanie znana od pewnego czasu, która za sprawą swojej wypowiedzi na temat Goldman Sachs wywołała wiele kontrowersji. Słuchy na jego temat chodzą różne, aczkolwiek nas interesuje to czy jego wypowiedzi są sensowne i wartościowe. Kto chce może posłuchać jego komentarza odnośnie bieżącej sytuacji Hiszpanii oraz Eurolandu w tym miejscu. W prawdzie po angielsku, ale naprawdę warto. Nowe spojrzenie, nowe przemyślenie, a wszystko nie z punktu widzenia niekompetentnego polityka czy wystraszonego bankiera, a tradera, który aby zarobić na chleb musi ZNAĆ rynek i podejmować ryzyko. Ryzyko, którego smak jest absolutnie obcy rządzącym, gdyż nie ryzykują oni w żaden sposób własnymi pieniędzmi tylko cudzymi. To czyni różnicę.