21 grudnia 2012

2013

W prawdzie dzień się jeszcze nie skończył, ale końca świata nie ma, co akurat było do przewidzenia dla osób z niską tendencją do histerii. Nie wszyscy są więc szaleńcami. Zmienności nastrojów (łagodnie rzecz nazywając) nie będzie jednak brakować w nadchodzącym roku, a wszystko za sprawą kierunku w jakim podążają gospodarki.

źródło: link

20 grudnia 2012

Czy czeka nas globalna hiperinflacja (wzrost cen metali)?

Mamy korektę na metalach szlachetnych. Z pewnością pojawią się głosy, że dobre dane z USA, 2600 punktów z WIG i brak bankructwa Grecji to oznaki poprawy sytuacji. Nic bardziej błędnego. Idzie recesja czy to się komuś podoba czy nie. Będzie bardzo źle i nie jest to w żaden sposób czarnowidztwo, lecz wniosek oparty na obserwacji. W całym tym bałaganie potężną rolę odegrać muszą metale szlachetne. I dziś właśnie prognoza ich przyszłości. Prosta, banalna, jednopłaszczyznowa.

źródło: link

15 grudnia 2012

Jak obligacje skarbowe mogą szkodzić gospodarce?

Na początku miesiąca obiecałem poświęcić uwagę nowym "zagrywkom" polskiego rządu. Generalnie nic nowego, tyle że tym razem warto zastanowić się nad szkodliwością zjawiska, gdyż to co kojarzy się z inwestycją jest w gruncie rzeczy zaciskaniem pętli na szyi.

źródło: link

12 grudnia 2012

Informacje branżowe z polskiego rynku srebra

Dziś nie będzie ani o ekonomii, ani o inflacji, choć palce tradycyjnie swędzą, żeby wskazać na jakiś kolejny absurdzik polskiej gospodarki tudzież symptom nadchodzącego załamania. Dziś branżowo. Zaczynamy od krótkiej informacji na temat naszej firmy.


10 grudnia 2012

Jak pozyskać dawcę kapitału?

Przekonanie o utrzymaniu się hossy w najbliższym czasie nie jest już rzadkością, ale czy poobijana Europa naprawdę wychodzi na prostą? Czy naprawdę tak wiele osób jest przekonanych, że udzielanie pożyczek (czyt. wzrost zadłużenia) krajów europejskich naprawdę coś pomoże i uchroni przed rozlewem krwi na parkietach? Generalnie schemat przed giełdowym nurkowaniem jest ten sam od lat. Rośnie optymizm, większość inwestorów zaciera ręce i postrzega rzeczywistość przez różowe  okulary, zapowiadane przez pesymistów korekty nie nadchodzą, politycy i elita twierdzą, że wychodzimy na prostą, itd. A jak wiadomo, na spadkach zarabiają nieliczni, ale za to obficie.

źródło: link

7 grudnia 2012

Dobre wiadomości z rynku wydawniczego

Dziś mały przerywnik w dociekaniach nad szeroko pojętymi rynkiem i gospodarce, na rzecz dobrych wiadomości z rynku wydawniczego. Zacznijmy od cytatu:

28 listopada 2012

Co postanawia Fed, Rosja i Chiny?

W dzisiejszym wpisie szczypta informacji na temat wydarzeń ze świata i 2 szczypty refleksji

Fed idzie w zaparte

Bank centralny Stanów Zjednoczonych idzie widocznie w zaparte. Twierdząc, że bezrobocie jest na niezadowalającym poziomie trzyma się kurczowo zerowych stóp procentowych z założeniem, że dzięki temu stopa bezrobocia spadnie do poziomu 6,5%. Innymi słowy, jeszcze łatwiejsze drukowanie dolarów ma w przekonaniu przedstawicieli Fedu wpłynąć na redukcję stopy bezrobocia.

19 listopada 2012

Ekonomia w pigułce 4

W opinii niektórych osób (mniejsza o to których) szeroko pojęte drukowanie pieniędzy, a więc wzrost ich podaży pobudza gospodarkę. Czysta logika mówi, że jeśli tak się dzieje to powinno się nas zalać banknotami. No, ale zaraz, zaraz... Trzeba to robić stopniowo, żeby kontrolować sytuację, rzekliby obrońcy takiego podejścia. Oficjalnie mówi się, że inflację (a więc funkcję podaży pieniądza) należy utrzymywać na poziomie 2,5% rocznie. Niestety to co się myśli i mówi, nie zawsze idzie w parze ze skutecznością tego co się robi.

źródło: link

11 listopada 2012

A tymczasem na Wschodzie

Jak wiadomo artykuły typu ubrania bądź żywność w różnych miejscach świata są różnie wyceniane i różnie się więc za nie płaci. Nie odnosi się to do metali szlachetnych, których cena jest niemalże identyczna na całym świecie. 30 lat temu, kiedy chińska gospodarka nie była jeszcze tak potężna, a finansowa sytuacja zachodniej półkuli miała się o niebo lepiej niż teraz, wyceną metali zajmowały się głównie dwa rynki: londyński i nowojorski. W Polsce i innych krajach na początku lat '80 posiadanie złota nie zawsze było legalne, stąd też inwestowanie weń nie było ani powszechne, ani łatwe.

8 listopada 2012

Ekonomia w pigułce 3

W ostatnim czasie dużo szumu robi się wokół podwyżki VAT na srebro (chodzi o monety) u naszych zachodnich sąsiadów. Cóż, jedni na tym stracą, inni skorzystają. Beneficjentem będzie oczywiście niemiecki skarb państwa, ponieważ jego wpływy wzrosną o bagatela 12%. Przy rozwiniętym rynku srebra w Niemczech będą to zdecydowanie kwoty niemałe.

6 listopada 2012

Inflacja według supermarketu październik 2012

W międzyczasie rozważań nad podstawami zdrowej ekonomii przyszła chwila na stały blok tematyczny dotyczący Prawdziwej a nie urzędowo mierzonej inflacji.



21 października 2012

Ekonomia w pigułce 2

W ostatnim wpisie była mowa o potrzebie kumulowania zasobów, co można osiągnąć przez produkowanie i oszczędzanie. Chodzi tak o zasoby materialne jak i kapitałowe. W systemie pieniądza fiducjarnego, a więc to co mamy teraz, oszczędzanie pieniędzy na koncie może nie mieć większego sensu. No chyba, że pieniądz papierowy zamieniamy na metal szlachetny. Ale i do tego dojdziemy.

Każdy z nas jest konsumentem. Każdy z nas wydaje. Nikt nam tego nie broni. I nie byłoby problemu, gdyby podaż pieniądza była ograniczona. Ale nie jest...

źródło: link

19 października 2012

Ekonomia w pigułce 1

Wiele wskazuje na to, że zmierzamy nieuchronnie do bardzo ciężkiego w skutkach kryzysu. Nie jest to w żaden sposób czarnowidztwo, lecz jedynie wniosek oparty na postrzeganiu tego co się dzieje we współczesnej ekonomii. Większość osób nie rozumie sytuacji bieżącej, ponieważ nie rozumie jej podstaw. Wbrew pozorom nie są one trudne, nie wymagają umiejętności metamyślenia, znajomości terminologii akademickiej czy też skomplikowanych wzorów na bazie których wyraża się tak wzniośle brzmiące PKB oraz inne tego typu terminy. Wystarczy zdrowy rozsądek i szczypta wysiłku poznawczego. Są one niestety w konflikcie z tym co dla współczesnej kultury – w głównej mierze zachodniej  - wydaje się dziś najważniejsze: konsumpcja.

źródło: link

12 października 2012

Inflacja według supermarketu wrzesień 2012

Miało być o fundamencie gospodarki, ale pierwszeństwo należy się stałej rubryce poświęconej inflacji. Przepraszamy też stałych czytelników za ciszę w ostatnim czasie. W najbliższym czasie nadrabiamy.

* Paragon pochodzi z początku października. Data nie zmieściła się na zdjęciu :/

Zaczynając od cen produktów spożywczych:

01.12
04.12
07.12
09.12
1. Olej Wielkopolski
6,19
7,29
6,89
7,09
2. Ryż biały Sonko
2,79
2,99
2,99
4,49
3. Dżem z Łowicza
3,89
3,89
3,29
2,99
4. Kakao Deco Moreno
3,89
4,09
4,09
4,09
5. Cukier Diamant
3,59
4,49
3,65
3,65
6. Kefir Zott
1,49
1,59
1,49
1,49
7. Prince Polo
1,19
0,99
0,99
0,99
8. Masło Łaciate
4,49
3,59
3,59
4,59

01.12
04.12
07.12
09.12
1. Olej Wielkopolski
6,19
+17,7
+11,3%
+14,54%
2. Ryż biały Sonko
2,79
+7,1%
+7,1%
+60,93%
3. Dżem z Łowicza
3,89
0%
-15,4%
-23,13%
4. Kakao Deco Moreno
3,89
+5,1%
+5,1%
+5,1%
5. Cukier Diamant
3,59
+25,0%
+1,6%
+1,6%
6. Kefir Zott
1,49
+6,7%
0%
0%
7. Prince Polo
1,19
-16,8%
-16,8%
-16,8%
8. Masło Łaciate
4,49
-20,0%
-20,0%
+2,22%

Tak czerwono nie było od kilku dobrych miesięcy, a jak wiadomo małymi krokami nadchodzą święta i wtedy zapewne ponownie zanotujemy cenowy skok w górę...

A teraz oddajmy na chwilę głos klasykowi ekonomii*:

Rządy są największymi winowajcami tej hipokryzji. Równocześnie z głoszeniem deklaracji o "walce z inflacją" realizują tzw. politykę pełnego zatrudnienia. Oto co na ten temat pisał London Economist: "Inflacja to dziewięć dziesiątych problemu pełnego zatrudnienia".

Autor tych słów zapomniał jednak napisać, że inflacja musi się zawsze skończyć kryzysem, a nawet krachem. Najgorsze jest jednak to, że społeczeństwo w swojej naiwności winą za krach nie obarczy polityki proinflacyjnej, lecz utrzymuje, że został on wywołany wewnętrznymi mankamentami wolnego rynku.

Nastroje społeczne w naszym kraju nie ulegają poprawie. Ba! Nawet - co całkowicie zrozumiałe - nieustannie się pogarszają. Co ciekawe, argumenty i ataki partii opozycyjnych postulują, że trzeba dać na to i na tamto, że trzeba zmienić politykę podatkową, połączyć PIT z CIT w jedną ustawę, wprowadzić podatek obrotowy i wiele wiele innych, z których największą głupotą jest jeszcze wyższe opodatkowanie najbogatszych... A tak! Bo dlaczegóż bogaty, który ciężką pracą, ogromnymi wyrzeczeniami i nadwysiłkiem doszedł do pieniędzy miał teraz płacić więcej niż ten co szedł po mniejszej linii oporu?

A tak na marginesie, to czy szary Kowalski rozumie w ogóle co jest meritum łączenia PIT z CIT i czemu konkretnie ma służyć podatek obrotowy?

A jeśli chodzi o opodatkowanie najbogatszych, to pojawia się pytanie: wszystkim po równo, nierówno czy według zasług? Bo jeśli te pierwsze to cofamy się do PRL, jeśli te ostatnie to chyba nieładnie opodatkować przedsiębiorców w sposób wyższy, bynajmniej z racji tego, że tworzą miejsca pracy i nawet bez podwyższania podatków odprowadzają najwięcej daniny. Zostaje nam zatem tylko nierówno...

Tak czy inaczej wracając do tematu inflacji i złej sytuacji gospodarczej, nic się nie zmieni, a już na pewnie nie na lepsze, jeśli wciąż będziemy bazować na pustym, powielanym nieustannie środku płatniczym, niesłusznie określanym mianem pieniędzy. Jeśli jakikolwiek polityk twierdzi, że chce naprawić gospodarkę, a jego metody polegają na nowych regulacjach i przepisach oraz tworzeniu kolejnych podatków, a w żaden sposób nie nawiązują do likwidacji polityki proinflacyjnej to można być spokojnym o to, że nic dobrego z tego nie wyjdzie. Nie jest to w żaden sposób atak na niekompetencję rządzących, raczej bezradność wobec tego co się dzieje, albowiem obywatel nie tylko jest wprowadzany w błąd i nie rozumie tego co tak naprawdę się w gospodarce dzieje, ale co gorsza nawet nie ma na to wpływu.

źródło: link

A w następnym wpisie obiecana wcześniej ekonomia w pigułce.

* Hazlitt, H., Inflacja wróg publiczny nr 1, Warszawa 2007. ISBN: 83-89812-42-x, s. 58.

13 września 2012

Pytanie o fundament

Jak wiadomo (oczywiście mniejszości) media charakteryzują się tym, że ważniejsze jest dla nich podanie jakiejkolwiek informacji niż podanie informacji rzetelnej. Co więcej, niemalże w 100% mainstreamu pisze się o tym co jest. Niemalże zero refleksji na temat analogii z przeszłością (np. jak doszło do hiperinflacji w Republice Weimarskiej i dlaczego może czekać nas to samo teraz). Zamiast pytań o błędy systemu, padają pytania o winnych. Zamiast gorzkiej prawdy, nikczemne kłamstwa o nadchodzącej poprawie. I tak w kółko i na okrągło od dziesiątek, a nawet setek lat...


źródło: link

Głupota i podłość elity rządzącej to temat wielopłaszczyznowy. Najlepiej to skwitował w ostatnim czasie profesor Rybiński:

Historia ludzkości to historia walki o władzę, która pozwala mniejszości (elitom) gnębić większość i czerpać z tego korzyści finansowe oraz przyjemność (...) Jest jedna istotna różnica między dawnym niewolnictwem i feudalizmem, a obecnym okresem panowania elity bankierów. Wtedy elity były właścicielami środków produkcji, więc zależało im na jak najniższych płacach (...) Teraz ta strategia nie jest dobra, bo głodowe pensje oznaczają brak zdolności kredytowej i trudniej ludzi uzależnić od kredytu. Więc bankierzy  poprzez swoje wpływy polityczne realizują strategię wyższego wzrostu płac, żeby mogli udzielać więcej kredytów, i zarabiać jeszcze więcej pieniędzy.

Oczywiście można wałkować w nieskończoność temat pogarszającej się sytuacji i jak zwykle nic z tego nie wyciągnąć. Gdyby było inaczej, a więc dobre rezultaty były owocem gadania, to z Wiejskiej w Warszawie i dziesiątek studiów telewizyjnych płynęłyby same twórcze i pożyteczne rozwiązania. Nie ma jednak tak dobrze.

Mówi się też coraz więcej o upadku UE. Ale co dalej? Jak zacząć od nowa? Drukować nowe papiery zerowej wartości?

Analiza kryzysu i jego przyczyn zajęłaby mnóstwo wpisów. Informacji na ten temat jest mnóstwo. Nie pisze się jednak co jest motorem prosperity. Nie mówi się o tym co buduje dobrobyt i co stanowi jego fundament. A już na pewno nie często. A szkoda, bo w świetle nadchodzących ciężkich czasów świadomość tego co pozwoli nam budować normalną ekonomię od nowa jest absolutnie konieczna. I o tym - oczywiście na tzw. chłopski rozum oraz bez mnożenia niepotrzebnych (czyt. stricte naukowych) bytów ponad potrzebę - w następnym wpisie.

6 września 2012

Inflacja według supermarketu sierpień '12

Wrześniowe wpisy rozpoczynamy stałym blokiem, a więc "Inflacją według supermarketu". Póki co bez większych szaleństw, przynajmniej jeśli chodzi o monitorowane przez nas produkty.



01.12
04.12
07.12
08.12
1. Olej Wielkopolski
6,19
7,29
6,89
6,99
2. Ryż biały Sonko
2,79
2,99
2,99
3,09
3. Dżem z Łowicza
3,89
3,89
3,29
2,99
4. Kakao Deco Moreno
3,89
4,09
4,09
4,09
5. Cukier Diamant
3,59
4,49
3,65
3,65
6. Kefir Zott
1,49
1,59
1,49
1,49
7. Prince Polo
1,19
0,99
0,99
0,99
8. Masło Łaciate
4,49
3,59
3,59
3,59


01.12
04.12
07.12
08.12
1. Olej Wielkopolski
6,19
+17,7
+11,3%
+12,92%
2. Ryż biały Sonko
2,79
+7,1%
+7,1%
+7,1%
3. Dżem z Łowicza
3,89
0%
-15,4%
-23,13%
4. Kakao Deco Moreno
3,89
+5,1%
+5,1%
+5,1%
5. Cukier Diamant
3,59
+25,0%
+1,6%
+1,6%
6. Kefir Zott
1,49
+6,7%
0%
0%
7. Prince Polo
1,19
-16,8%
-16,8%
-16,8%
8. Masło Łaciate
4,49
-20,0%
-20,0%
-20,0%

A na rynku metali małe szaleństwo. Srebro w ciągu 3 tygodni podrożało z ok 91 zł za uncję do 109 zł. Daje to nieco ponad 19% wzrost. Zdecydowanie lepszy wynik, niż gwarantowane 14% z lokat w złoto.


źródło: link

Tymczasem detektyw Krzysztof Rutkowski postanowił odnaleźć złoto Amber Gold i bezinteresownie pomóc oszukanym Klientom. Co wyjdzie z tych poszukiwań, oczywiście pokaże dopiero czas, ale cytując Pana Krzysztofa...

Jak najbardziej można się spodziewać spektakularnych akcji

źródło: link

Jeśli afera AG wywoła ogólnospołeczną falę altruizmu, to kto wie, może swoją pomocą oszukanym Klientom służyć będzie sam wróżbita Maciej??

źródło: link