12 grudnia 2012

Informacje branżowe z polskiego rynku srebra

Dziś nie będzie ani o ekonomii, ani o inflacji, choć palce tradycyjnie swędzą, żeby wskazać na jakiś kolejny absurdzik polskiej gospodarki tudzież symptom nadchodzącego załamania. Dziś branżowo. Zaczynamy od krótkiej informacji na temat naszej firmy.



Nasza firma powstała w 2010 roku pod nazwą Mazowiecka Skarbnica Inwestycyjna i do tej pory funkcjonowała pod tym szyldem. Rozwój firmy i rynku, potężny feedback ze strony klientów oraz wytrwała realizacja celu ciągłego podnoszenia jakości naszych produktów i usług, skłoniły nas do podjęcia decyzji o zmianie nazwy firmy i kierunku rozwoju.

W tej chwili nasza firma nosi nazwę Mazowiecka Mennica Inwestycyjna i specjalizuje się głównie w produkcji oraz dystrybucji srebrnych sztabek inwestycyjnych. W przeciwieństwie do wielu firm, które mają słowo "mennica" w nazwie jesteśmy firmą, która realnie i namacalnie zajmuje się biciem sztabek z metali szlachetnych.


W ostatnich tygodniach wyemitowaliśmy pierwszą polską inwestycyjną sztabkę srebra o wadze 100g. Co więcej idą święta oraz urodziny naszej firmy. Z tej okazji przygotowaliśmy wartą przemyślenia ofertę dla czytelników naszego bloga. Zanim przejdziemy do przedstawienia szczegółów czas na refleksję branżową.


Otóż w lutym br. w Dzienniku Gazeta Prawna (treść) ukazał się artykuł poświęcony usłudze przerobu złomu srebra na sztabki inwestycyjne. W prawdzie późno o tym piszemy, ale w odpowiedzi na prośbę jednego z naszych czytelników chcielibyśmy się ustosunkować do kilku kwestii.

Tytułem wstępu, usługa przerobu złomu na sztabki srebra polega na powierzeniu naszej firmie złomu srebra i za opłatą otrzymaniu go z powrotem w formie prawdziwej sztabki srebra. Innymi słowy: masz w szufladzie/piwnicy/na strychu/itp. stare srebra, popękane sztućce, zaśniedziałe pierścionki, niemodne łańcuszki, niepotrzebne medale, czy nawet styki z PRLowskiej centrali telefonicznej? Skoro są ze srebra zrób z nich użytek, przerób je na sztabki srebra!

Wracając do artykułu z Gazety Prawnej...

Co oznacza certyfikat jakości urzędu probierczego?

Mazowiecka Skarbnica Inwestycyjna zapewnia, że wybite przez nią sztabki posiadają certyfikat jakości z urzędu probierczego.

Do naszych sztabek o wadze 1 uncji dodaje się w standardzie świadectwo badania z urzędu probierczego. W tekście pojawia się wyrażenie certyfikat urzędu probierczego. Niestety wyrażenie te zostało błędnie wykorzystane w tekście. Dzieje się tak często z powodu oczywistego. To co wydaje nam się dokumentem stwierdzającym autentyczność danej rzeczy nazywamy po prostu certyfikatem. Jest to zrozumiałe, aczkolwiek w naszym przypadku nie do końca w pełni poprawne. Tak czy inaczej dokument wydawany przez Urząd Probierczy nosi nazwę świadectwa badania i potwierdza, że dany wyrób - w naszym przypadku sztabka - został zgłoszony do badania, którego wyniki potwierdzają deklarowane właściwości, np. czystość srebra 99,9%.

A czym jest cecha probiercza?

Do kwietnia br. ustawa nie przewidywała cechowania wyrobów z metali szlachetnych o najwyższej czystości, stąd przez większość czasu do naszych sztabek dołączaliśmy świadectwa badania. Dokument taki jest ekwiwalentem cechy probierczej. Każdy wybity przez nas i nabyty przez klientów egzemplarz sztabki Mazowiecka Mennica Inwestycyjna o wadze 1 uncji trojańskiej został zaopatrzony w świadectwo badania. Każdy. Od lipca br. pojawiła się możliwość cechowania sztabek za dodatkową opłatą. Cechy probiercze są równoznaczne ze świadectwem badania, o czym można się dowiedzieć w samym urzędzie. W prawdzie cecha probiercza to dodatkowy koszt, ale jej obecność na sztabce - można rzec - jest dość wygodna.


Sam artykuł był poświęcony usłudze przerobu złomu na sztabki. Nasza firma od wielu miesięcy świadczy taką usługę i w tej właśnie sprawie rozmawiał z nami dziennikarz Gazety Prawnej. "Głos" na łamach artykułu, zabrał również analityk rynku surowców DM BOŚ, co pozwalamy sobie poniżej zacytować:

Nie należy się jednak spieszyć z przerabianiem starej biżuterii na sztabki. Dorota Sierakowska, analityk rynku surowców w DM BOŚ, uważa, że najpierw lepiej sprawdzić, jaką cenę możemy uzyskać za nią na aukcji, bo może się zdarzyć, że biżuteria ma wartość artystyczną.

Naszym zdaniem sprawa ma się następująco:

1. Oczywiście każdy ma prawo do sprzedaży swojej biżuterii bądź nie, i do tego w takim czasie w jakim mu się podoba. Z tym polemizować nie będziemy.

2. Biżuteria artystyczna nie jest jednak biżuterią popularną*. Większość biżuterii, która jest obecna na rynku nie jest biżuterią artystyczną przez duże A. A już na pewno zdecydowana większość posiadanej przez Polaków srebrnej biżuterii** oraz tej, która trafia do lombardów, skupów oraz firm naszego pokroju to zwykła biżuteria, bez brylantów i kamieni szlachetnych, o szablonowych wzorach, w żaden sposób nie mogąca aspirować do miana biżuterii artystycznej. Podobnie rzecz się może mieć ze złotem, z tą różnicą, że w tym powszechne jest obsadzanie kamieni szlachetnych.

3. W większości przypadków biżuteria, którą analityk DM BOŚ określiła mianem artystycznej musi być naprawdę nietuzinkowa i niezwykle wartościowa, aby nie była wyceniona jako złom. Z drugiej jednak strony takiej biżuterii w zasadzie się nie przerabia.

Tak więc analityk rynku surowców DM BOŚ zwrócił uwagę na te produkty biżuteryjne, które nie są w  powszechnym posiadaniu Polaków, a więc nie są z grubsza rzecz biorąc przedmiotem dociekań dotyczących sensu przerobu złomu srebra na sztabki inwestycyjne.

Nasza oferta jest skierowana do każdego kto posiada w swoim domu jakiekolwiek NIEartystyczne srebro, a więc stare i popękane sztućce, zaśniedziałe łańcuszki oraz kolczyki, czy nawet styki srebra wygrzebane w piwnicy. Tego typu rzeczy nie osiągną na aukcji cen "artystycznych" i stąd możliwość i przede wszystkim sens przerobienia ich na sztabki srebra o charakterze inwestycyjnym.

A co ze zbyciem sztabki?

Według Sierakowskiej trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. – Być może taką sztabkę będzie trudno sprzedać za pośrednictwem internetowych serwisów aukcyjnych, ale u złotnika nie powinno być z tym problemu – uważa analityk DM BOŚ. – Z drugiej strony sztabka wybita przez prywatną mennicę, która na przykład przestanie działać za kilka lat, w dalekiej przyszłości może zyskać wartość kolekcjonerską – podkreśla Sierakowska.

A my dla odmiany mamy jednoznaczne odpowiedzi:

1. Sztabki srebra polskiej produkcji sprzedają się całkiem dobrze na Allegro i poza. Nie są to co prawda ilości liczone w tysiącach uncji na tydzień, ale rynek polski wciąż rozkwita.

2. Złotnik płaci PRAWIE ZAWSZE cenę jak za złom i NIERZADKO niską. Na aukcjach internetowych sztabki srebra osiągają cenę WYŻSZĄ niż spot giełdowy. Cena złomu, zwłaszcza u złotnika to przy super dobrych wiatrach cena spot. W praktyce takie ceny się nie zdarzają. Tak więc, pozwalając sobie nieśmiało na poprawienie Pani analityk z DM BOŚ, są zdecydowanie duże szanse, że nie będzie problemu ze sprzedażą sztabki u złotnika, aczkolwiek równie duże są szanse na otrzymanie bardzo niskiej za nią ceny.

3. Nasza mennica jest firmą prywatną i byłoby nie lada wyróżnieniem, gdyby w - cytując - dalekiej przyszłości nasze sztabki uzyskały wartość kolekcjonerską. Jednakże:
a) większość nabywających sztabki to inwestorzy a nie kolekcjonerzy;
b) nasze sztabki mają charakter inwestycyjny i w żaden sposób nie posiadają i nie pretendują do posiadania charakteru numizmatów, które to właśnie są przeznaczone dla kolekcjonerów;
c) inwestorzy, o których mowa chcą albo zarobić albo uchronić kapitał, niekoniecznie w perspektywie czasowej określanej przez Panią analityk jako daleka przyszłość. Kolekcjonerstwo i numizmatyka to całkiem inna para kaloszy.

Podsumowując:

po pierwsze: nawet jeśli zdaniem niektórych mogą być trudności ze sprzedażą sztabek inwestycyjnych w przyszłości to podkreślę, że podobne opinie panowały odnośnie jakiegokolwiek czystego srebra*** jeszcze kilka lat temu, kiedy rynek srebra inwestycyjnego w Polsce praktycznie nie istniał. Jak jest teraz każdy kto się interesuje tematyką wie;

po wtóre: kiedy metal jest naprawdę w cenie każdy preferuje pewien określony standard. Kupując monetę lub sztabkę ma się pewność, że to jest uncja lub inna określona gramatura próby 999. Inne rzeczy trzeba ważyć, sprawdzać, itd. Znaleźć cenę uncji czystego srebra żaden problem. Wycenić łańcuszek, którego wagi i próby nie znamy już trochę trudniej... Jedna uncja srebra bądź jakakolwiek wystandaryzowana gramatura, np. 100g lub 1kg, posiada wymiar skrajnie praktyczny z punktu widzenia wyceny i odsprzedaży. Biżuteria oraz przedmioty kolekcjonerskie nie. Stąd też m.in. inwestując w metale szlachetne kupuje się monety oraz sztabki określonej wagi. Nie biżuterię****!

No to czas na ofertę

Przedmiot objęty promocją to usługa przerobu srebrnego złomu na sztabkę srebra 100g. Każdy kto zamawiając taką usługę i przesyłając materiał na wykonanie sztabki wpisze w uwagach zamówienia "Cena dla czytelnika bloga" otrzyma rabat. Szczegóły oferty:

a. Przesyłając złom srebra o próbie nie niższej niż 625 cena usługi maleje z 64,99 zł na 54,99 zł (17,13 zł / oz)

b. Przesyłając granulat czystego srebra 999 cena wyniesie 39,99 zł (12,45 zł / oz)

A z powodu nadchodzącej gwiazdki dla korzystających z oferty dodajemy fajny upominek.


Zamówienia należy składać na naszej stronie internetowej www.mennicainwestycyjna.eu. Oferta trwa do 19.12.2012 włącznie.

* Rynek biżuterii w Polsce został zdominowany przez kilka firm jubilerskich. Ich wyroby są produkowane MASOWO, więc siłą rzeczy nie mogą być nazwane artystycznymi. No chyba, że sztuką nazwiemy odlewanie pierścionków w ilości liczonej w tysiącach.

** Jedyne rzeczy, które mogą być wykonane ze srebra i posiadać NAPRAWDĘ wysoką wartość (czyt. znacznie wyżej niż w przeliczeniu na wartość czystego surowca) to jajo Faberge, unikatowe numizmaty lub inne finezyjne ręcznie wykonywane wyroby. Takich rzeczy ludzie z reguły ani nie sprzedają w cenie złom, ani nie przerabiają na sztabki. Co więcej takie przedmioty są BARDZO rzadkie, a my mówimy o rzeczach starych, zniszczonych, niepotrzebnych, słusznie określanych mianem złomu.

*** Być może, w jakimś stopniu, z tego powodu nie było potrzeby stosowania cech probierczych 999 dla srebra i złota, które wraz z rozwojem rynku zaczęły być w użyciu dopiero w tym roku.

**** Zdaniem niektórych wyjątek stanowi złota biżuteria wysokiej - 22K - próby. Biżuteria taka nie jest jednak zbytnio popularna, a już na pewno nie w Polsce.