Coraz mniej zieleni w naszej tabelce, ale to akurat było do przewidzenia...
A teraz czas na wywód logiczny (proszę poprawić jeśli się mylę*):
Droższe produkty = mniejsza konsumpcja = mniej wydawania pieniędzy = mniejsze wpływy do budżetu z tytułu VAT = mniej pieniędzy w budżecie = patrz obrazek poniżej
Chyba wszystkie drogi prowadzą do srogiej miny ministra. Ale coś zrobić w końcu trzeba, przecież państwu zbankrutować tak łatwo dać nie można, a i urzędnikom w końcu trzeba wypłacić premie za przychodzenie do pracy.
A o tym co nowego kombinuje rząd już w następnym odcinku.
01.12
|
04.12
|
07.12
|
11.12
|
|
1. Olej Wielkopolski
|
6,19
|
7,29
|
6,89
|
7,09
|
2. Ryż biały Sonko
|
2,79
|
2,99
|
2,99
|
4,49
|
3. Dżem z Łowicza
|
3,89
|
3,89
|
3,29
|
3,59
|
4. Kakao Deco Moreno
|
3,89
|
4,09
|
4,09
|
4,09
|
5. Cukier Diamant
|
3,59
|
4,49
|
3,65
|
3,65
|
6. Kefir Zott
|
1,49
|
1,59
|
1,49
|
1,49
|
7. Prince Polo
|
1,19
|
0,99
|
0,99
|
1,19
|
8. Masło Łaciate
|
4,49
|
3,59
|
3,59
|
4,59
|
01.12
|
04.12
|
07.12
|
11.12
|
|
1. Olej Wielkopolski
|
6,19
|
+17,7
|
+11,3%
|
+14,5%
|
2. Ryż biały Sonko
|
2,79
|
+7,1%
|
+7,1%
|
+60,93%
|
3. Dżem z Łowicza
|
3,89
|
0%
|
-15,4%
|
-7,71%
|
4. Kakao Deco Moreno
|
3,89
|
+5,1%
|
+5,1%
|
+5,1%
|
5. Cukier Diamant
|
3,59
|
+25,0%
|
+1,6%
|
+1,6%
|
6. Kefir Zott
|
1,49
|
+6,7%
|
0%
|
0%
|
7. Prince Polo
|
1,19
|
-16,8%
|
-16,8%
|
0%
|
8. Masło Łaciate
|
4,49
|
-20,0%
|
-20,0%
|
+2,2%
|
A teraz czas na wywód logiczny (proszę poprawić jeśli się mylę*):
Droższe produkty = mniejsza konsumpcja = mniej wydawania pieniędzy = mniejsze wpływy do budżetu z tytułu VAT = mniej pieniędzy w budżecie = patrz obrazek poniżej
źródło: link
Jedyne co może poprawić w takiej sytuacji humor ministrowi to oczywiście załatanie dziury budżetowej. Można to zrobić na dwa sposoby, przy czym aby być na plusie to jak nie trudno się domyśleć należy mniej oddać i więcej dostać:
Sposób nr 1: podwyżka podatków (patrz obrazek poniżej)
źródło: link
Sposób nr 2: cięcie wydatków (patrz obrazek poniżej)
źródło: link
Czas na kolejny króciutki wywód logiczny (proszę poprawić jeśli się mylę*):
Wzrost podatków = mniej pieniędzy w portfelach konsumentów** = mniejsza konsumpcja = mniej wydawania pieniędzy = mniejsze wpływy do budżetu z tytułu VAT = mniej pieniędzy w budżecie = patrz obrazek poniżej
lub
Wzrost podatków = mniej pieniędzy w portfelach przedsiębiorców = mniej inwestycji i spowolnienie rozwoju przedsiębiorstw = mniejsze zyski przedsiębiorców = mniejsze wpływy z tytułu podatku dochodowego = mniej pieniędzy w budżecie = patrz obrazek poniżej
źródło: link
No i wróciliśmy do punktu wyjścia. No to sprawdźmy jeszcze wariant rozpatrzenia cięcia wydatków:
Cięcie wydatków = patrz obrazek poniżej
źródło: link
Chyba wszystkie drogi prowadzą do srogiej miny ministra. Ale coś zrobić w końcu trzeba, przecież państwu zbankrutować tak łatwo dać nie można, a i urzędnikom w końcu trzeba wypłacić premie za przychodzenie do pracy.
A o tym co nowego kombinuje rząd już w następnym odcinku.
* Gdyby ktoś chciał mi przesłać złożone i dogłębne analizy, ociekające ekonomiczną terminologią, setkami tabelek i wykresów oraz bibliografią (zdecydowanie akademicką) na 15 stron to już zastrzegam, że raczej przez to nie przejdę. Jestem szarym obywatelem, o przeciętnej inteligencji, która zmusza do myślenia i postępowania na tzw. chłopski rozum. A jeśli rzeczywiście się mylę to zwracam honor i już nigdy nie powiem, że wysoka konsumpcja jest zła, a wzrost podatków i podaży pieniądza niesprzyjające dobrobytowi obywateli. A już na pewno nie powiem, że błędem jest twierdzenie, iż inflacja ma przyczyny zewnętrzne.
** Jak można twierdzić, że obywatel może pobudzić wzrost gospodarczy przez większą konsumpcję jeśli państwo zabiera mu pieniądze, które mogłyby zostać wydane właśnie na konsumpcję??