11 lutego 2013

Inflacja według supermarketu styczeń 2013

Z racji technicznych dziś bez zdjęcia paragonu (pojawi się później).



Styczeń 2012
Styczeń 2013
1. Olej Wielkopolski 1L
6,19
7,09  +14,53%
2. Ryż biały Sonko 1kg
2,79
3. Dżem z Łowicza 280g
3,89
3,59   -7,71%
4. Kakao DecoMorreno 80g
3,89
4,09  +5,14%
5. Cukier Diamant 1kg
3,59
3,65   +1,67%
6. Kefir Zott 400g
1,49
1,49    0%
7. Wafelek Prince Polo
1,19
1,19    0%
8. Masło Łaciate kostka 200g
4,49
4,59  +2,22%


Minął nam rok od pierwszego notowania. Jak widać większość obserwowanych produktów zdrożała. Sam ryż wypadł nam w styczniu z racji braku jego obecności na półce. W grudniu jego cena była wyższa od pierwszej notowanej o kilkadziesiąt procent. Kto wie, być może taki wzrost ceny tego produktu skutecznie zniechęcił sprzedającego do dystrybucji. Czas pokaże co rynek zrobi z tym fantem.

Nasze bezpośrednie pomiary zmian cenowych wzbudzają dość duże zainteresowanie. Z tego też powodu oraz celem szerszego naświetlenia zjawiska inflacji postanowiliśmy poszerzyć listę produktów, których ceny będziemy śledzić każdego miesiąca. Za chwilę do tego przejdziemy. Póki co szczypta refleksji nad dotychczasowymi "pomiarami" cen.

Jeden z naszych czytelników* postanowił nadać naszym tabelkom postać graficzną. I tak spośród wielu wykresów zamieszczam dwa obrazujące ogólny trend:




Jak widać były wahania cenowe, ale trend cen jest ogólnie wzrostowy. Dla samych ośmiu wybranych przez nas produktów spożywczych ogólna zmiana wyniosła +4%.

Warto pamiętać, że stopki procentowe poszły w dół celem pobudzenia konsumpcji. Ta raczej wzrastać nie musi jeśli ludzie nie będą zarabiać więcej, o ile będą pracować, a jak wiadomo z pracą w Polsce coraz gorzej. Nie musi to wcale przeszkadzać cenom, żeby kierowały się na północ. Sytuacja dziwna, bo kiedy ludzie wydają mniej to ceny powinny iść w dół. Prawo popytu i podaży. Ale ingerencja rządu i jego przekonanie o tym, że wydawać więcej (nawet na kreskę) = rozwijać się gospodarczo, może nam zgotować nic innego jak tzw. stagflację. Dramatu jeszcze nie ma i być może nawet jego nadejście byłoby mało prawdopodobne, gdyby dbano o polskich przedsiębiorców lub przynajmniej nie utrudniano im życia przez absurdalne przepisy i niegodny sposób traktowania. Ale co się odwlecze to nie uciecze.

No to teraz czas na nowe produkty. Oczywiście lista nie będzie horrendalnie długa i wciąż są to jedynie subiektywnie wybrane produkty, ale część z nich wychodzi poza obszar kategorii spożywczej.

1. Mąka Szymanowska 1kg: 2,75
2. Woda Cisowianka lekko gazowana 1,5L: 1,35
3. Kawa Tchibo Milano** 250g: 12,99
4. Bułka kajzerka: 0,18
5. Makaron Lubella penne 400g: 3,29
6. Śmietana 18% mała Piątnica: 1,69
7.Mleko łaciate 3,2% 500ml: 1,89

8. Mydło Bambino 100g: 1,45
9. Płyn Ludwik 250g: 2,09
10. Papier xero Polspeed: 15,39

11. Żołądkowa de Luxe 0,5L: 19,99

Tak więc mamy listę około 20 produktów, które obejmują rzeczy potrzeby pierwszej jak i inne, których zastosowanie znajdujemy w życiu codziennym, ot choćby papier biurowy.

Były one dobierane subiektywnie, aczkolwiek pod kątem obiektywnej rozpoznawalności, gdyż im bardziej popularny i chodliwy jest dany produkt tym bardziej zapewne podlega zjawisku inflacji.

DROBNE WYJAŚNIENIE: zapomniałem dodać, że uwzględnialiśmy inne produkty, jak np. ser żółty, papier toaletowy, papierosy, czarna herbata. Z różnych powodów zrezygnowaliśmy z wielu z nich. W przypadku wyrobów tytoniowych oczywiście głównym argumentem jest lwia część opłat akcyzowych, które obejmują ich ceny. Czyni to jednocześnie papierosy względnie stałymi cenowo. Lepszym zobrazowaniem działania inflacji na tytoń byłoby bezpośrednie śledzenie ceny samego surowca, co już proste nie jest. W przypadku pozostałych produktów - np. jajka - trudno wybrać względnie znaną markę. Podobnie z serem żółtym, którego rynek nie jest zdominowany przez jedną mleczarnię. Zauważyć też należy, że sam alkohol, który uwzględniliśmy w liście, podobnie jak tytoń mocno zależy od opłat akcyzowych i niekoniecznie będzie tak dobrze odzwierciedlał inflację jak inne produkty. Warto jednak śledzić taki produkt, choćby z racji eksperymentalnej.

* Gorąco dziękuję za wkład pracy w wykresy Panie Wojtku
** Być może powinienem był wybrać bardziej "chodliwą" kawę tej marki, ale nie sądzę, aby droższa wersja kawy podlegała zjawisku inflacji w wyraźnie mniejszym stopniu.