24 kwietnia 2013

Koniec spadków?

Goldman Sachs, który ponoć macza palce w manipulacji cen metali szlachetnych ogłosił co następuje:

źródło: link
We closed our short trading recommendation on gold  We have closed our recommendation to short COMEX Gold, as prices  moved above the stop at $1,400/toz. We have exited the trade significantly  below our original target of $1,450/toz, for a potential gain of 10.4%. The  move since initiation was surprisingly rapid, likely exacerbated by the  break of well-flagged technical support levels. Our bias is to expect further  declines in gold prices on the combination of continued ETF outflows as  conviction in holding gold continues to wane as well as our economists’  forecast for a reacceleration in US growth later this year.

GS jak widać stwierdza, że przewiduje kolejne spadki złota oraz poprawę sytuacji gospodarczej w Stanach Zjednoczonych. Tylko pojawia się tu pewna sprzeczność. Z jednej strony GS przewiduje spadek ceny Au, i poprawę w ekonomii, z drugiej z kolei przedstawiciele FED twierdzą, że inflacja jest zbyt niska, bezrobocie zbyt wysokie, przez co nie wyklucza dalszego luzowania polityki (czyt. dalszego drukowania zielonych).

Jak więc złoto ma iść w dół skoro podaż pieniądza jest i będzie permanentnie zwiększana??

Oczywiście można polemizować i twierdzić, że skoro FED nadrukował już tyyyyyyyle banknotów, a cena złota nie wzrosła proporcjonalnie, lub co gorsza jeszcze poszła w dół, to korelację między złotem i podażą USD można włożyć między bajki. Otóż nie. Zjawiska, które obserwujemy nie mają charakteru linearnego. Są złożone i cykliczne. Podlegają wielu zmiennym. Tak w pogodzie jak i ekonomii oraz wielu innych dziedzinach. Wszystko jednak musi wrócić do średniej. I kiedy coś schodzi poniżej średniej później musi skierować się powyżej. Dość dobrze obrazuje to zjawisko fizyczne, które polega na spychaniu napompowanej piłki w głąb wody. Im silniej i głębiej się ją "ściąga" w dół, tym silniej będzie działać ciśnienie. W konsekwencji piłka wystrzeli wyżej. Wydaje się, że dziś tą piłką jest cena metali szlachetnych.

źródło: link

Kto ma rację czas pokaże. Ukryć się jednak nie da, że zmian na lepsze nie widać.