14 grudnia 2011

Sens wydawania pieniędzy w kryzysie

Dziś krótki przegląd prasy internetowej. Na serwisie rp.pl pojawił się tekst poświęcony przedświątecznym zakupom. Chodzi o tzw. Czarny Piątek, w trakcie którego Amerykanie oddają się szałowi zakupowemu. Czy to ma sens? Cóż, pytanie powinno brzmieć "czy jakikolwiek szał ma sens"? Ale o tym za chwilę...


źródło: link

Póki co warto przypomnieć sobie jedną z rzeczy, które mówi Peter Schiff (dla nie poinformowanych człowiek, który przewidział m.in. kryzys ostatnich lat): gospodarka rozwija się wtedy kiedy ludzie pracują i produkują oraz oszczędzają. Nie można więcej wydawać niż się zarabia. Innymi słowy: jeśli ktoś więcej wydaje niż zarabia to ostatecznie musi zbankrutować. Aby zobrazować to co mamy na myśli rzućmy okiem na bieżącą sytuację w południowej Europie...

Zgodnie z dzisiejszymi danymi dług Grecji wynosi 157% PKB. Prosto rzecz ujmując, oznacza to, że to co Grek wyprodukuje i sprzeda za wartość 100€ oddaje, a do tego wciąż będzie jeszcze winien 57€. Za wszystko co Grek zarobi musi spłacać długi. A co z życiem? Dług jego kraju rośnie więc szybciej niż zdolność jego spłaty. Czy jest więc sens pożyczać takiemu dłużnikowi kolejne pieniądze?

Wróćmy jednak do naszych Amerykanów. W przytoczonym tekście na serwisie rp.pl czytamy relację pewnego małżeństwa:

Chcemy kupić 42-calowy telewizor Sharpa za 200 dolarów i laptopa Toshiby za 350 dolarów. Normalnie musielibyśmy wydać dwa razy więcej - opowiadali „Rz" Michelle i Aaron Vrabel, młode małżeństwo, które na kilkanaście godzin zostawiło dzieci pod opieką dziadków. -  Przy takim stanie gospodarki, musisz liczyć każdego centa - podkreślała zaś Debbie Buchanan, która na liście zakupów miała między innymi garnki i poduszki

Kiedy kraj tonie w długuinflacja rośnie coraz szybciej, krach wisi w powietrzu, jest sens kupować nowy telewizor, nawet po przecenie? Czy kiedy trzeba zaciskać pasa, istnieje jakikolwiek sens aby hulać jeszcze bardziej?


Analitycy z Mastercard SpendingPulse szacują, że w tym roku Amerykanie mogą wydać w Czarny Piątek ponad 20 mld dolarów. Według ich danych w zeszłym roku kupujący wydali tego dnia - zarówno w tradycyjnych sklepach, jak i w Sieci - 19,3 mld dolarów, o 4 proc. więcej niż w 2009 roku.
Wartość sprzedaży detalicznej podczas całego przedświątecznego sezonu ma według prognoz NRF wynieść 465,6 mld dol., czyli o 2,8 proc. więcej niż przed rokiem. W 2010 roku wartość sprzedaż wyniosła 452 mld i była wyższa o 5,2 proc. niż rok wcześniej.