W wielkim skrócie:
1. Państwo produkuje inflację ROK W ROK i otwarcie się do tego przyznaje
2. Inflacja powoduje wzrost cen
3. Jeśli nasze zarobki nie wzrastają szybko to stać nas na coraz mniej.
4. Złoto i srebro drożeją wraz z inflacją i dlatego są ratunkiem dla naszych oszczędności.
5. W czasach kiedy rządy pogłebiają zadłużenie przez niekotrolowanie inflacji złoto i srebro pozwalają nie tylko ochronić oszczędności, ale nawet zarobić.
6. Czasy dzisiejsze to czasy postępującej inflacji.
7. Chcesz się zabezpieczyć? Kup srebro lub złoto!
A teraz w szczegółach...
Czym jest inflacja?
Istnieją w prawdzie różne teorie i podejścia. Niektórzy twierdzą, że inflacja to wzrost cen, inni z kolei, że to wzrost ilości pieniądza, jeszcze inni że to wzrost tzw. agregatów w skład których wchodzą banknoty oraz kredyty, a są także (a w zasadzie to byli w czasie PRL), którzy twierdzili, że inflacja to zjawisko polegające na wzroście cen, spowodowane przez wydawanie pieniędzy przez ludzi bogatych... Definicja ta miała jak najbardziej negatywny wydźwięk, no bo w końcu w ustroju socjalistycznym wszyscy powinni mieć po równo, bez względu na to ile pracują...
Ale nas interesuje srebro oraz złoto i wzrost ich wartości... Tak więc bez względu na to czym jest inflacja, jest ona nieodłącznie związana ze wzrostem cen, u jej podłoża jest m.in. wzrost ilości papierowych pieniędzy. Im więcej papierków tym wyższe ceny towarów. Gdyby dziś dodrukować drugie tyle co mamy, to czy pieniądze leżałyby spokojnie w miejscu? Nie, weszłyby w obrót. W ten sposób ceny towarów mimowolnie by wzrosły.
To samo dzieje się z metalami szlachetnymi. Im więcej papierowych pieniędzy w obiegu, tym mniejsza ich wartość, a tym większa metali szlachetnych. Tak się działo i dzieje od tysiącleci i dziać będzie dalej.
W jaki sposób bank centralny pomaga nam zarabiać na metalach szlachetnych?
Otóż w Polsce obowiązującą walutą jest Polski Złoty. Za jego emisję odpowiada NBP. Jest to nasz bank centralny, który jako jedyny posiada prawo do emitowania złotówki (znaków pieniężnych RP). Jest t określone Ustawą z dn. 29.08.1997 r. o NBP. Jak wiadomo Polski Złoty (jak i również inne waluty) nie posiada pokrycia w złocie, srebrze, ani czymkolwiek innym. Jest tzw. pieniądzem fiducjarnym. Pojawia się więc pytanie: w jaki sposób nadajemy wartość papierowym walutom, skoro nie mają one w niczym pokrycia? Co praktycznie oznacza 5.000.000 zł? Czy posiadając taką kwotę można nazwać się milionerem?
Wiemy już, że NBP drukuje banknoty i bije monety, które nie mają w niczym pokrycia. Udając się do banku nie możemy wymienić banknotów na złoto, tak jak miało to miejsce jeszcze w XX wieku w wielu krajach.
Wyobraźmy sobie, że posiadamy 10.000 zł oszczędności na koncie bankowym. Jaką mamy pewność, że bank nie dodrukuje kolejnych pieniędzy, a tym samym nie osłabi wartości zgromadzonych przez nas oszczędności? Zgodnie z oficjalną informacją podaną na stronie NBP bank centralny stosuje strategię bezpośredniego celu inflacyjnego. Zgodnie z nią optymalna inflacja wynosi 2,5% w skali roku. Krótko rzecz ujmując, jeśli wyjściowa podaż pieniądza wynosi 100 zł to celem NBP jest zwiększenie ilości pieniądza do 102,50 zł w ciągu roku. W kolejnym roku owe 102,50 zł zgodnie z założeniem banku centralnego powinno zwiększyć się o kolejne 2,5%, a więc do kwoty 105,06 zł. I tak dalej... Innymi słowy CELEM NBP JEST OSŁABIANIE WARTOŚCI ZŁOTÓWKI O 2,5% ROCZNIE.
Oczywiście pojawią się głosy, że NBP robi to po to, aby utrzymać wzrost gospodarczy, że stosuje narzędzia kontroli podaży pieniądza, itd. Dlaczego więc ceny towarów w ostatnich latach rosną zdecydowanie szybciej niż 2,5% w skali 12 miesięcy. Czyżby coś wymknęło się spod kontroli?
Osłabianie wartości Złotówki powoduje, że ceny towarów rosną. To samo dzieje się z dolarem, którego osłabianie przez dodrukowywanie kolejnych sprawia, że można za niego kupić coraz mniej. W konsekwencji w największym stopniu drożeją złoto i srebro, gdyż największa ilość papierowych pieniędzy płynie w ich kierunku.
Ów post nie jest niczym odkrywczym. Wskazuje jedynie na to co działo się przez setki lat w dziejach ludzkości. Warto więc czasem sobie przypomnieć co się działo w dawnych latach, gdyż jak to mawiał Winston Churchill - "The farther backward you can look, the farther forward you are likely to see" - im dalej patrzymy wstecz tym dalej będziemy mogli spojrzeć do przodu. A jeśli historia znów się powtórzy, to srebro i złoto będą wyjątkowo cenne w najbliższych miesiącach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz