14 maja 2012

Krótko o sytuacji bieżącej

Historia pokazuje, że historycznym punktom zwrotnym, czy to o wymowie społecznej, politycznej czy gospodarczej, towarzyszą z reguły burzliwe wydarzenia na giełdzie i rynku surowców. Siłą rzeczy nie sposób nie zwrócić uwagi na kwaśne nastroje społeczne. Niestety ku pocieszeniu oczekiwań zwolenników katastrofalnej wymowy przepowiedni roku 2012 dzieje się coraz gorzej, tak u nas jak i poza granicami naszego kraju. Prawdziwej i jedynej przyczyny dopatrzyć się trudno. Wpływy mogą być bowiem liczne. A to plamy na Słońcu, a to negatywne ustawienia Plutona wobec innych planet, a to reforma emerytalna, a to talibowie, a to mniejszość niemiecka, a to spekulanci, itd... Jakby nie było, ludzie są wkurzeni i mają ku temu powody.


Dziś zwracamy uwagę na 2 rzeczy:

1. Kiedy lud jest głodny to się wkurza. A jak się wkurza to broń Boże, o czym mógł się przekonać w ostatnich dniach poseł Suski, reprezentant ugrupowania politycznego, które:
a) podnosi podatki
b) podnosi wiek emerytalny
c) podnosi VAT
d) robi to wszystko i wiele innych "w imię dobra" społeczeństwa, aczkolwiek wbrew jego woli

2. Cóż, wygrać z rozjuszonym ludem udało się mało komu. Rewolucje i przewroty pokazują, że kiedy lud jest głodny i biedny, ustawy oraz demagogia tracą rację bytu. A bieżące nastroje społeczne nasilać się będą, bo:

a) rośnie dług publiczny (http://www.dlugpubliczny.org.pl)
b) rośnie cena paliwa (http://moto.money.pl/ceny-paliw/)
c) rośnie bezrobocie (link)
d) rośnie inflacja
e) rosną ceny leków (tu o jednej z konsekwencji)

Jeśli bieżący trend się utrzyma to czeka nas co najmniej przewrót. A w czasach przewrotu silniejsze w wymowie od słów polityków są kawa, tytoń, benzyna oraz złoto i srebro. Jak będzie czas pokaże. Będziemy to śledzić, ale i nawiązywać do wydarzeń z historii, która jak wszystkim wiadomo bardzo lubi się powtarzać.