26 listopada 2011

Refleksja ekonomiczna

Dziś zaczniemy od polskiego przysłowia:

Bodaj ten z piekła nie wyszedł, co pieniądze wymyślił


Nasuwa się pytanie o jakie pieniądze chodzi, no bo w końcu środek wymiany towarów i usług musi jakiś istnieć. We współczesnym społeczeństwie nie sposób wszystkiego załatwić barterem. Chodzi więc zapewne o taki pieniądz, którym się dzisiaj posługujemy, a który banki centralne drukują subiektywnie i w pełni arbitralnie...

Henry Hazlitt
źródło zdjęcia: link

Owo drukowanie pieniędzy jest jedną z przyczyn współczesnego kryzysu finansowego. Drukowanie pieniędzy w bezpośredni sposób przekłada się na wzrost cen, podczas gdy w zdrowo funkcjonującej ekonomii ceny powinny spadać a wartość pieniądza wzrastać. Oddajmy głos Henry'emu Hazlitt'owi, ekonomiście, który prawdziwie rozumiał przekleństwo nie mających pokrycia pieniędzy:

Z chwilą wzrostu podaży pieniądza ludzie posiadają więcej pieniędzy, za które mogą nabywać dobra. Jeśli w tym samym czasie ilość dóbr nie wzrośnie - albo nie wzrośnie w stopniu równym wzrostowi podaży pieniądza - ceny dóbr wzrosną (...) Posiadając więcej dolarów, ludzie cenią każdy z nich mniej. Prowadzi to do wzrostu cen dóbr, nie dlatego, że jest ich (dóbr) mniej niż przedtem, lecz dlatego, że dolarów jest więcej, a stąd są one warte mniej.
Cytat pochodzi z książki Hazlitta "Inflacja. Wróg publiczny nr 1" (Wydawnictwo Fijorr Publishing, Warszawa 2007)

Działaniem całkowicie sprzecznym wobec twierdzeń Hazlitt'a są tzw. Quantitive Easing, w ramach których w ostatnich latach wydrukowano w USA niewyobrażalne wręcz ilości papierowego dolara. Oczywiście ma to swoje echo w postaci wzrostu inflacji. Co więcej, dolar jako waluta, którą posługuje się niemalże cały świat, a który został osłabiony przez wspomniane działania, oddziałuje siłą rzeczy na globalną gospodarkę. Nie wiele wskazuje na to, aby sytuacja mogła się polepszyć. A w jej kontekście najlepiej może to oddać kolejne polskie przysłowie, które mówi:


Nic tak z dymem nie ulatuje jak pieniądze


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz